kredyty frankowe

Czy ciężko jest teraz wygrać z bankiem przy obsłudze kredytu frankowego, czy jednak dotychczasowe wyroki pokazują, że jest dla kredytobiorcy jakaś nadzieja?

Niektóre banki wyznaczają już fundusze ratunkowe związane z roszczeniami za kredyty frankowe, chociażby PKO, więc już wiedzą. W rezerwach uwzględniają. Większość spraw kończy się po konkretnym kontakcie prawnika z bankiem.

Przecież nawet Komisja Nadzoru Finansowego wydała rekomendację bankom, żeby tworzyły fundusze na roszczenia :) Przecież to śmieszne. Sam system widzi, że nabierali klientów, a teraz nagle wody w usta nabierają, czy co?

Do rozprawy i tak najczęściej nie dochodzi, bo wyroki pokazują przewagę frankowiczów. To już jest właściwie standard prawny, więc nie dziwi mnie wcale rozkwit kancelarii zajmujących się tylko tym zagadnieniem.

Kwestie z kredytem frankowym udaje się rozwiązać na drodze mediacji, negocjacji. Wejdź na stronę https://www.kancelarianik.pl/. Przyjmują sprawy dotyczące kredytów spłaconych i dalej obsługiwanych. Wiem, że pomagają osobom, którym zlicytowano nieruchomość. Żyjemy w chorym systemie finansowym, więc trzeba się bronić. Finansowo to jest opłacalne. Swoich prawników wszędzie wysyłają, żadnego zastępstwa, analiza umowy bezpłatna.

No właśnie teraz tak to działa, że kancelaria ocenia, czy w ogóle jest sens walki z bankiem. Dokładnie monitorują zapisy umowy. Wykrywają wady prawne.

Właśnie moim zdaniem opłaca się poczytać raporty Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w odniesieniu do klauzul niedozwolonych. Lista bardzo długa. Tak właśnie banki nabierają klientów. Nawet czasami czytasz, a nie wiesz, czy to dobrze stworzona umowa. Lepiej zawsze mieć kontakt z prawnikiem.

Zamiana kredytu frankowego na spłacany w PLN się opłaca, ale pod warunkiem właściwego określenia marży i tutaj musisz mieć też dodatkowe analizy, przegląd średniej branżowej. Wielu ludzi narzeka, że dostało ten sam syf, więc uważaj na to.

Wielu kredytobiorców czekało na wyrok TSUE, a instytucja potwierdziła, że kredytobiorcy mają prawo do całkowitego unieważnienia zobowiązania bez konsekwencji ekonomicznych. Stąd właśnie coraz większa popularność kancelarii frankowych.

Banki świadomie wprowadzały kredytobiorców w błąd i nie informowały właściwie o ryzyku. Przez takie rzeczy ludzie tracą zaufanie do całego systemu.